Dzisiaj przychodzę do was z recenzją. Jest ona moją pierwszą więc proszę o wyrozumiałość:)
Przedmiotem recenzji jest Maseczka głęboko oczyszczająca pory Tajski Kwiat Lotosu z firmy Avon.
SPOSÓB UŻYCIA: Nałożyć cienką warstwę maseczki na twarz pomijając okolice oczu i ust.Pozostawić na 5minut a następnie spłukać.
Zapach: Maseczka ma bardzo ładny, odpowiadający mi zapach kwiatu lotosu. Nie mdły i nie chemiczny co najważniejsze.
Konsystencja: Tu się chwilę zatrzymam. O ile sama w sobie ma dość fajną konsystencję tzn. nie leje się i nie jest za gęsta, o tyle podczas nakładania na twarz bardzo szybko zaczyna schnąć co trochę utrudnia aplikację.
Opakowanie: W opakowaniu mieści się 75ml maseczki. Ma ono najzwyklejszy w świecie dozownik, jednak spełnia on w 100% swoje zadanie i odmierza idealne ilości maseczki.
Składu wam niestety nie podam bo wyrzuciłam pudełeczko a na opakowaniu nie pisze.
Moje wrażenia: Podczas nakładania maseczki, jak już wspomniałam, szybko twardnieje i ściąga skórę. Jednak jest to chwilowe uczucie. Myślę, że czas 5minut nie jest jakoś specjalnie wygórowany i da się go przeczekać. Maseczka bardzo dobrze się zmywa.Co najważniejsze samą wodą.
Po zmyciu jej moja skóra stała się gładsza i bardziej naciągnięta ( ale w granicach normy, nie jest to takie odczuwalne mocno). Największym plusem jest to, że rzeczywiście doskonale radzi sobie z oczyszczaniem porów.
Jestem z niej przezadowolona.:)
Napewno kupię ją jeszcze i was zachęcam do jej przetestowania.:)
Ode mnie dostaje 10/10.
Próbowałyście?? Co o niej sądzicie?
;)
Bardzo dobra recenzja :) Miałam kiedyś i również byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam nigdy takiej. Nie mogłam się zdecydować którą wybrać i w końcu nie kupiłam żadnej:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię kosmetyków. Szczególnie maseczki.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio trochę zraziłam się do Avon'u, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za umieszczenie informacji o rozdaniu. Na pewno będę do Ciebie częściej zaglądać i dodaję do obserwowanych :)
nie próbowałam nigdy tej maseczki, ogólnie rzadko zamawiam coś z Avonu, nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńdziwne, że tak szybko zasycha ;o
ja tez rzadko coś tam zamawiam, ale akurat tą linie spa bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńja również używam i jestem bardzo zadowolona. Powiem Ci, że ja np, bardzo lubię to uczucie ściągania skóry :)
OdpowiedzUsuńNo i świetna pierwsza recenzja! <3 Niestety nie miałam okazji korzystać... Ale kto wie :-) Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńTa seria to jedyna, którą lubię z Avon. :)
OdpowiedzUsuńSub. Wpadniesz do mnie w odwiedziny? ;)
mam ja na wykończeniu i musze powiedzieć, ze jest świetna a ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą maseczkę ;) Zresztą jak całą tą serie.
OdpowiedzUsuń